Historia przemysłu konopnego sięga czasów starożytnych - kilkaset lat przed naszą erą Chińczycy rozpoczęli produkcję papieru konopnego. Jak to zrobili? Kruszyli włókna konopne wyizolowane z łodyg rośliny, mieszali włókna z korą i dodawali wody. Bardzo szybko Chiny stały się największym światowym producentem papieru konopnego, a jednocześnie - bardzo chroniły swojego odkrycia. Przez kilka wieków Chińczycy nie zdradzali sposobu produkcji papieru konopnego. W 770 roku powstała prawdopodobnie pierwsza książka na papierze konopnym - mowa o chińskim dziele Dherani.
W 1150 roku Muzułmanie wprowadzili konopie do Europy, co bardzo szybko przełożyło się na rozpowszechnienie papieru konopnego
W tym okresie w Alicante powstała pierwsza europejska papiernia. Europejscy mnisi ręcznie kopiowali święte pisma na papierze konopnym. Az do czasu wielkiego odkrycia - druku. Chyba każdy wie, że pierwszą drukowaną książką była Biblia Guttenberga. Niewiele mówi się natomiast o tym, że ta jedna z najdroższych książek w historii świata wykonana została z papieru konopnego. Książka ta powstała w 1450 roku i wydana została na wytrzymałym papierze konopnym. Papier produkowany był z twardej, wewnętrznej części łodygi konopnej.
Papier konopny był niezwykle popularny na całym świecie - produkowano z niego banknoty, znaczki pocztowe, książki. Benjamin Franklin produkował papier konopny do dystrybucji. Pierwsze dwa projekty Deklaracji Niepodległości napisane zostały właśnie na papierze konopnym. I tak aż do XIX wieku, gdy opracowano technologię produkcji papieru z masy drzewnej. Produkcja papieru z drewna wydawała się bardziej problematyczna. Po pierwsze - suszone konopie mają około 57% celulozy (główny składnik w papierze), w porównaniu do około 40-50% w drewnie. Konopie mają również tę zaletę, że zawiera niższą zawartość ligniny: konopie zawierają tylko 5-24% ligniny przeciwko 20-35% znalezionej w drewnie. Lignina ta musi być usunięta chemicznie, a drewno wymaga większego wykorzystania chemikaliów w tym procesie. Jednak industrializacja przemysłu drzewnego i doskonała dostępność drewna przyczyniły się do tego, że produkcja papieru konopnego traciła na znaczeniu.
Do ostatecznego upadku konopnego przemysłu papierniczego przyczynił się ten sam człowiek, który maczał palce w delegalizacji konopi
To William Hearst, który posiadał ogromne zasoby leśne i był potentatem prasowym. Hearst obawiał się, że konopie mogą zagrozić jego interesom. Uprawy drzew są bardzo czasochłonne, a uprawy konopi mogą zbierane być już po kilku miesiącach. Ponadto konopie zawierają mniej ligniny i wyższą zawartość celulozy, przez co są bardziej opłacalne niż drewno. Hearst rozpoczął kłamliwą kampanię dezinformacyjną, mającą na celu zdyskredytowanie konopi. Jego anty - konopna propaganda realizowana była przede wszystkim na łamach należących do niego tytułów prasowych. To właśnie Hearst spopularyzował pojęcie „marihuana”, wiążąc w ten sposób konopie z psychogennym działaniem oraz podbijając to wszystko mieszanką rasistowskich haseł. Wówczas Ameryka borykała się z napływem Meksykanów i Hearst przedstawiał w negatywnym świetle zarówno imigrantów, jak i używane przez nich konopie. Ostatecznie - uprawy konopi stały się nielegalne, co w oczywisty sposób przełożyło się na upadek papiernictwa konopnego.
Obecnie historia zatacza krąg. W dobie ekologicznego spustoszenia planety oraz ubywających zasobów drzewnych, papier konopny z powrotem staje się doskonałą alternatywą dla tradycyjnego papieru. Być może w przyszłości papier konopny znów wróci do łask i stanie się dominującą produkcją papieru na świecie.