Moje gospodarstwo konopne to ogromny powód do dumy, a także możliwość samorealizacji
Jestem inicjatorem pomysłu, aby rozpocząć pozyskiwanie z konopi tego, co w nich najcenniejsze. Projekt konopny rozwijał się wraz ze mną. Moja wszechstronna rola w gospodarstwie sprowadza się zarówno do tworzenia wizji i idei, które potem przekuwam w rzeczywistość. Skupiając swoją wiedzę i doświadczenie, staram się udoskonalić funkcjonowanie każdego ogniwa tak, aby proces produkcji był płynny, kompletny i jak najbardziej zintegrowany z naturą.
W gospodarstwie każdy etap produkcji wiąże się bezpośrednio z kolejnym, a rzetelność i dokładność przy realizowaniu kolejnych etapów rzutuje na przebieg czynności następujących w dalszej kolejności. Dlatego najważniejsze jest skupienie i uwaga, co przekłada się na wysoka jakość produktu, a także doskonałą atmosferę i energię, niezbędne podczas pozyskiwania produktów, które przeznaczone są do bezpośredniego spożycia.
Szczególnie cenię sobie pracę przy pestce konopnej - mam na myśli zarówno zbiór roślin i pozyskanie z nich nasion, jak i ich łuskanie. Oczyszczanie pestki z łuski to wstęp do produkcji nie tylko łuskanej pestki konopnej, ale także gęstego oleju konopnego, proteiny konopnej, a także błonnika i chipsów konopnych. Fascynuje mnie także proces ekstrakcji - z kwiatostanów konopi udaje mi się pozyskać wartościowy olejek CBD. Nadzoruję pracę urządzeń do ekstrakcji - ekstraktora olejków eterycznych oraz pionowej kolumny ekstrakcyjnej. Dzięki nim udaje się wyekstrahować najcenniejsze związki aktywne konopi, takie jak kannabinoidy, terpenoidy i flawonoidy, uzyskując optymalną ich koncentrację w olejku CBD. Gdy zajdzie potrzeba, angażuję się w każdą czynność, która pozwala sfinalizować pracę na gospodarstwie. Mowa nie tylko o samej produkcji, ale także pakowaniu produktów w szyte przez nas woreczki lniane czy ekologiczne szklane i tekturowe opakowania, a także wysyłce zamówień. Odpowiadam oczywiście za pozyskiwanie dostawców jak najlepszej pestki konopnej. Na naszym gospodarstwie realizuję oczywiście uprawę konopi, jednak rosnące zainteresowanie moimi produktami konopnymi narzuca konieczność posiłkowania się dostawami pestki z innych źródeł. Poznaję osobiście dostawców pestek, oceniam warunki uprawy konopi i finalizuję zamówienia nasion konopnych.
Wydawać mogło by się, że nic na gospodarstwie nie dzieje się bez mojego udziału
I w pewnym sensie tak jest. Jako twórca całego konopnego projektu oraz osoba stale poszerzająca swoją wiedzę na temat konopi i ich wykorzystania w służbie człowiekowi, jestem mentalnie aktywny w każdym momencie działalności gospodarstwa. Ale jednocześnie - dojrzałem do tego, aby włączyć bezpośrednio w swój projekt także inne osoby, które tworzą dla mnie mój kolektyw.
Początkowo odpowiadałem osobiście za wszystko, co działo się wokół produkcji surowców konopnych. Nadzorowałem funkcjonowanie wszystkich maszyn, uczestniczyłem w każdym etapie produkcji - od zbioru, aż po wysyłkę. A jak to wygląda dziś? Nadal angażuję się w produkcję, jednak równie dużą przyjemność sprawia mi angażowanie w działalność gospodarstwa także zaufanych osób. Moi współpracownicy w pełni korzystają z mojego doświadczenia, poznając tajniki kolejnych etapów produkcji. Ma to dla mnie ogromne znaczenie - zyskuję dzięki temu swobodę i wolność. Świadomość, że sprawne funkcjonowanie całego gospodarstwa nie jest ściśle uzależnione od mojej bezpośredniej obecności, zapewnia mi spokój ducha. Współpracuję wyłącznie z zaufanymi mi ludźmi.